wtorek, 16 listopada 2010

O tych, którzy nie wiedzą o czym mówią...

Ostatnimi czasy, bardzo uważnie przyglądam się ludziom, próbując analizować ich zachowania. Według mnie bardzo ciekawym zjawiskiem jest próba pokazania swoich umiejętności intelektualnych w temacie, o którym nie ma się zielonego pojęcia. Myślę, że można podzielić takich ludzi, na trzy podkategorię i o każdej napisać parę słów.

Pierwsza kategoria. Ludzie o niskim ilorazie inteligencji:
- Najłatwiej rozpoznawalna kategoria, ze względu na poziom dywagacji. Bardzo skrajne poglądy, które w >90% mijają się z prawdą powszechną. Dochodzi do takich skrajności, że na prawdę można zdrowo się pośmiać. Niestety tacy ludzie najczęściej nie widzą popełnianego przez siebie błędu i dążą w niewiedzy do osiągnięcia, niemożliwego do zrealizowania celu. Od takiego zachowania, dzieli już tylko krok do mitomanii.

Druga kategoria. Ludzie o średnim ilorazie inteligencji.
- Do tej kategorii można zaliczyć również ludzi, którzy są bardzo inteligentni, ale zabierają głos na tematy, które znajdują się po za jego/jej dziedziną wiedzy. Tutaj mamy do czynienia najczęściej z zachowaniami typu:
1) powołanie się na autorytet, powtarzając usłyszane hasła.
2) wygłaszanie na gronie publicznym nieciekawych lub oczywistych haseł
3) bezwzględna i bezmyślna zgoda z autorytetem, prowokując mistyczną polemikę, która de facto nie istnieje
Ta kategoria nie jest już taka łatwa do wyłapania, ponieważ osoby wygłaszające podobne zachowania są zawsze bardzo pewne w swych działaniach.

Trzecia kategoria. Ludzie o wysokim ilorazie inteligencji.
- W tym przypadku nie dawałbym za dużych szans na odkrycie nieprawidłowości. Osoba o dużym ilorazie inteligencji, powołując się na zdobytą pewność siebie (często sama jest autorytetem) manipuluje resztą odbiorców do tego stopnia, że jest nie do wychwycenia dla słuchaczy. Najczęściej nie wdaję się w niepotrzebne dyskusje, zręcznie omijając drogi bez wyjścia. Pozostaje nam słuchać i podziwiać

Oczywiście są jeszcze ludzie, którzy wiedzą o czym mówią, ale jak by się rozejrzeć dookoła wcale nie ma ich tak dużo. Dla nich trzeba zrobić oddzielną grupę - neutralną. Z pewnością grupa neutralna ma większe zdolności do wyłapania powyższych zachowań. To jest tylko mój podział i nie każdy musi się z nim zgadzać czy tolerować!

9 komentarzy:

  1. dużo prawdy
    szczególnie o tzw. średnio inteligentnych^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja powiem tyle od siebie: twój podział tylko i wyłącznie w twoim mniemaniu. To że ktoś jest bardzo inteligentny nie oznacza że ma słuszne poglądy(słuszność to oczywiście pojęcie względne). Weźmy na celownik UPR. Widziałem gdzieś zestawienie że średnio oni mają najwyższy iloraz inteligencji (różnica między PD czyli dawne UW to 1-2 punkty). No bardzo ślicznie fajnie ale poglądy kochanego i lubianego pana Janusza to jest dopiero skrajność. Ostatnio jak wiadomo poparł ONR i razem z nimi szedł w marszu. Wszędzie widzi spiski (mówi że większość przemian politycznych na świecie to spisek, czytam czasem jego bloga to wiem), sporo jego uwag podchodzi po antysemityzm, oczywiście znany homofob i szowinista. UE to zdrada i rozbiór. Rządzi nami agentura Rosyjska i USA a wszyscy po za nim to złodzieje i matacze. Czy można go traktować serio? Teraz kolejna grupa inteligentnych czyli PD. Też się cieszy niskim poparciem ale to jest drugi biegun.

    OdpowiedzUsuń
  3. zastanawiam się czy tylko neutralni i inteligentni są świadomi takiego stanu rzeczy.

    Nord,
    nie wiem, czy to coś zmienia, ale mam wrażenie, że autorowi tym razem chodziło o obserwacje ludzi z otoczenia, nie w świecie polityki. To dwa różne światy, bo we wnioskowaniu skupiamy się na innych aspektach.

    ps. Drogi Autorze, nadal twierdzę, że wartościowe byłoby skonfrontowanie wniosków (tych bardziej szczegółowych) z.. kimś.

    polecam się

    OdpowiedzUsuń
  4. http://agde.blox.pl/2010/05/kod-html.html

    tak mi się nasunęło

    OdpowiedzUsuń
  5. Nord muszę CI się przyznać bez bicia, że popieram prawie we wszystkim JKM i Twoje argumenty są dla mnie śmieszne, ponieważ moja wizja Polski jest wielką antyplatformą, antypisem, antypslem i antysld. Nie zgadzam się z JKM, co do jego pomysłów typu: poparcie ONR, czy natura szowinistyczna. Drogi Nordzie mógłbym na żywo mówić kilka godzin, czemu popieram JKM. A co do reszty - już wszystko powiedziała Antonina

    OdpowiedzUsuń
  6. Tosiu, wydaje mi się, że hasło 'rzucone' przez ciebie to pół-prawda, gdyż milczymy, gdy wypada - zazwyczaj - i jest to spoko. Ale bardzo często milczymy z konformizmu, i co z tym?

    OdpowiedzUsuń
  7. Tomaszu, mówisz o linku?

    dla mnie to całkowita prawda.
    Bo jeśli dobrze Cię zrozumiałam ("ale bardzo często milczymy z konformizmu"), chodzi Ci o to, że nie wypowiadamy się przez strach, że nasze zdanie, jako niezgodne z przyjętymi, utartymi sposobami myślenia, zostanie skrytykowane lub nawet wyśmiane.

    ok, jeśli nie mamy odwagi, to to, że milczymy na ten temat też coś o nas mówi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Drogi autorze i inni zapraszam do dyskusji :)

    http://dyskusyjnie.blogspot.com/2010/11/o-tych-
    ktorzy-nie-wiedza-o-czym-mowia.html

    OdpowiedzUsuń