sobota, 13 listopada 2010

100 dni Bronisława Komorowskiego

Prezydent wszystkich POlaków, oczywiście nie pozostał prezydentem niezależnym. Co do jego zasług, to niestety nie mam o czym pisać, jedyne o czym można wspomnieć to próba wniesienia poprawek do konstytucji dotyczących relacji między UE, a Polską. No ale to jakby chwalić Jana Kazimierza za pomysł zreformowania państwa.

Przez 100 dni głównym problemem prezydenta był konflikt o krzyż, a jego przeniesienie było tylko pretekstem do wystąpienia ONR podczas obchodów święta niepodległości, lecz o to nie powinniśmy winić prezydenta, ponieważ każdy inny powód mógł być dobry dla nacjonalistów. 

Pan Arłukowicz z Sojuszu Lewicy Demokratycznej powiedział: "To było 100 dni milczenia" i to chyba najlepsze podsumowanie tego okresu.

7 komentarzy:

  1. Oczywiście konflikt o krzyż tylko szkoda że nie wspomniałeś kto ten konflikt wywołał. Kto go tam postawił, kto go bronił, kto pod nim koczował i szarpał się z policją i strażą miejską, kto składał pod nim kwiaty zamiast jechać na Wawel. Kto w TV trwam i R maryja podsycał do "walki"? Niezależny - hmm to że należy(ał) do PO i ma takie same poglądy jak oni i współpracuje z rządem to oznacza że jest od kogoś zależny? Zostało jeszcze 1726 dni (o ile dobrze liczę) więc plucie się co zrobił w trakcie 100 dni jest nie na miejscu. Pretekst do wystąpienia ONR? Rozwiń.

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę o czytanie ze zrozumieniem, post jest o stu dniach prezydenta Komorowskiego a nie o konflikcie o krzyż. Następna sprawa jest taka, że prezydenta można oceniać nawet po 2 dniach, a 100 dni to już chyba czas po którym można czegoś wymagać od niego. Współpracuje z rządem, ale nie będzie nikogo, kto powie "Nie", kiedy PO będzie próbowała wcielić w życie jakieś kuriozalne ustawy. Czekam na kolejne 1726 dni i mam nadzieję, że stanie się coś ciekawego w tym czasie. Nie mam nic do rozwinięcia po prostu było tym argumentowane, ale napisałem że nie była to wina prezydenta.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Niezależny - hmm to że należy(ał) do PO i ma takie same poglądy jak oni i współpracuje z rządem to oznacza że jest od kogoś zależny?"- Tak, to dokładnie to oznacza!

    OdpowiedzUsuń
  4. No to chyba drogi autorze się mylisz. To nie jest prezydent który startował niezależnie (czyt. nie wystawiła go żadna partia). Co do mojego czytania ze zrozumieniem - jeżeli piszesz o konflikcie o krzyż to proszę się nie dziwić że odpowiadam.

    OdpowiedzUsuń
  5. No oczywiście masz 70% racji... Startował, jako prezydent wszystkich Polaków w kampanii i wielokrotnie podkreślał, że będzie niezależny. A o konflikcie o krzyż prawdopodobnie napiszę oddzielny post.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedno pytanie do Ciebie jeszcze: musisz wybrać jeden z marszów: ONR albo Porozumienie 11 listopada. Na który byś poszedł?

    OdpowiedzUsuń